Przyznam się szczerze, że nie lubię pisać recenzji takich filmów jak "Spirited Away: W krainie Bogów". Filmów, które mnie absolutnie zachwyciły, zauroczyły i zawładnęły do tego stopnia, że nie jestem w stanie mówić o nich obiektywnie.
Jednym z takich tytułów jest właśnie "Spirited Away", nagrodzone Oscarem i Złotym Niedźwiedziem najnowsze dzieło japońskiego mistrza animacji Hayao Miyazakiego.
Główną bohaterką filmu jest dziesięcioletnia dziewczynka Chihiro, która wraz z rodziną trafia przez przypadek do krainy bogów. Tam jej rodzice zjadają pokarm przeznaczony dla bogów i za karę zostają zamienieni w świnie (zwierzęta dość często pojawiające się w twórczości Miyazakiego). Aby zdjąć z nich zaklęcie Chihiro musi udać się na służbę do czarownicy Yubaby - właścicielki dobrze prosperującej łaźni dla bogów.