Powiem tylko tyle, że jest to jedna z najwspanialszych książek, jakie kiedykolwiek czytałam. Niesamowicie się przy niej wzruszyłam, przeżywałam niemalże każdą przygodę, każde słowa, ból, szczęście i rozpacz. Jest to całkowicie inna książka od Sagi Twilight i o niebo (o dwa!) lepsza. Przeczytałam ją w niecałe dwa dni, a przerwy były po prostu koszmarem. Zastanawianie się, co będzie dalej, jak potoczą się losy Wandy i Melanie... Myślałam, że zakończenie będzie inne, a tu miłe zaskoczenie. Coś, czego zupełnie się nie spodziewałam. Jestem pod wrażeniem mimo, iż wyraźnie było widać, że Stephenie nie wybyła się swojego "młodzieńczego" stylu pisma, który towarzyszyła całej Sadze.
" Dusza. To chyba odpowiednie określenie. Niewidzialna siła kierująca ciałem. "
" Wybacz, ale nie jestem gotowa umrzeć w tej sekundzie. "
" - Przez osiem pełnych żyć nie spotkałam nikogo, dla kogo zostałabym na jednej planecie, za kim powędrowałabym gdziekolwiek. Nigdy nie znalazłam sobie partnera. Dlaczego teraz? Dlaczego ty? Należysz do innego gatunku. Jak możesz być moim partnerem?
- Świat jest dziwny – odparł cicho. "
" -Trzymałem Cię w ręce, Wagabundo. Byłaś przepiękna." - Ian
"No dobra, westchnęła Mel. Róbcie, co chcecie. Ja... wyjdę do drugiego pokoju, dodała ironicznie."
" Dziękuję, Wando. Siostro. Nigdy cię nie zapomnę.
Bądź szczęśliwa, Mel. Ciesz się życiem. Doceniaj je.
Będę, obiecała.
Żegnaj - pomyślałyśmy obie naraz."
Wiedzieć, że ktoś cierpi pod twoim dachem, to jak czuć swędzenie i nie móc się podrapać".
" Serce i dusza. W moim przypadku były to dwie różne rzeczy. Zbyt długo byłam rozdarta. Nadszedł już czas, by położyć temu kres, by uczynić z tego ciała jedną całą osobę. Nawet jeśli to nie miałam być ja. "
" - Podaruj mi kłamstwo, Jared, powiedz mi, że chcesz, żebym została (...).
- Zostań, Wando. Zostań z nami. Ze mną. Nie chcę, żebyś odchodziła. Proszę. Nie potrafię sobie tego wyobrazić. Nie widzę tego. Nie wiem jak... jak... - głos mu się załamał.
Umiał świetnie kłamać. Musiał być naprawdę, naprawdę pewien niezłomności mojego postanowienia, mówiąc mi te rzeczy (...).
Nikt nigdy tak wspaniale nie kłamał jak Jared swym ciałem w ostatnich minutach mojego ziemskiego życia, i za to byłam mu wdzięczna. (...) Potrafiłam w to kłamstwo uwierzyć. "
" - A ja? Dlaczego umieram? Chyba dlatego, że przegrałam, prawda? Nie, pomyślała. Nie wydaje mi się... Myślę... Myślę, że może... umierasz, by stać się człowiekiem. Po tych wszystkich planetach, które opuściłaś, znalazłaś wreszcie miejsce i ciało, za które jesteś gotowa oddać życie. Myślę, że znalazłaś sobie dom, Wagabundo. "
" To jest jak wybór między czekoladą a szpinakiem. "
" - Ian? Ian, gdzie jestem. (...) - Kim ja jestem?
- Jesteś sobą - odparł Ian. - I jesteś tam, gdzie twoje miejsce. "
" - To dziwny świat - powiedziałam cicho, bardziej do siebie niż do niego.
- Jak żaden inny - przytaknął. "
" - To nie byłoby w porządku, prawda? Ale ja też nie mogę tu zostać, Sunny. Będę musiała odejść. I to niedługo. Może nawet razem z tobą. - Uznałam, że poczuje się lepiej, myśląc, że nie poleci na Planetę Delfinów sama. Kiedy dowie się prawdy, będzie miała już innego żywiciela, o innych uczuciach i nie będzie jej łączyła żadna więź z tym tu człowiekiem. Być może. W każdym razie będzie już za późno. - Ja też muszę odejść, Sunny. Też muszę się rozstać z moim ciałem.
Surowy głos Iana przerwał ciszę niczym trzask bicza.
- Że co?". "
" - Jared to przeszłość. Teraźniejszość to ty.
Pzrez chwilę milczał. W końcu odezwał się drżącym głosem:
- I przyszłość, jeśli zechcesz.
- Tak, poproszę. "
" Ian jęknął.
-Jeżeli Wanda będzie gdzieś jechać, jadę z nią- powiedział ponuro.- Ktoś musi ją chronić przed nią samą.
-A ja pojadę, żeby chronić was przed nią- odezwał się Kyle, chichocząc.- Au!- stęknął chwilę później.
Nie miałam siły podnieść głowy i zobaczyć, kto tym razem go uderzył.
-A ja, żeby was wszystkich przywieźć z powrotem- powiedział cicho Jared. "
" Mamy w jaskiniach pieprzoną królową matkę obcych. A za chwilę może się zamienić w milion małych robali. "
" Jak długo jeszcze? - zapytałam.
Nie wiem, nigdy wcześniej nie umierałam.
Godzina? Więcej?
Wiem tyle co ty.
Gdzie są te kojoty, kiedy człowiek ich wreszcie potrzebuje...
Może szczęście się do nas uśmiechnie... jakiś zabłąkany szponowiec... "
Świat został opanowany przez niewidzialnego wroga. Najeźdźcy przejęli ludzkie ciała oraz umysły i wiodą w nich normalne życie. Jedną z ostatnich niezasiedlonych, wolnych istot ludzkich jest Melanie. Wpada jednak w ręce wroga, a w jej ciele zostaje umieszczona dusza o imieniu Wagabunda. Intruz bada myśli poprzedniej właścicielki ciała w poszukiwaniu śladów prowadzących do reszty rebeliantów...
Świat został opanowany przez niewidzialnego wroga. Najeźdźcy przejęli ludzkie ciała oraz umysły i wiodą w nich normalne życie. Jedną z ostatnich niezasiedlonych, wolnych istot ludzkich jest Melanie. Wpada jednak w ręce wroga, a w jej ciele zostaje umieszczona dusza o imieniu Wagabunda. Intruz bada myśli poprzedniej właścicielki ciała w poszukiwaniu śladów prowadzących do reszty rebeliantów...